czwartek, 23 stycznia 2014

Fantastyczni PenPalsi i gdzie ich znaleźć

Z: Cześć, misie! :)
Zgodnie z prośbą kochanego Anonimowego Czytelnika, powracamy z notką o PenPalsach! Trochę o tych "fantastycznych stworzeniach" (nie mogłam się oprzeć temu nawiązaniu do Rowling ^^ Pozdro, Potterheads!) mogliście przeczytać tutaj, ale tym razem będzie więcej, tylko o nich i ogółem: NA BOGATO! :D

M: Siemacie nasi Fani :3 (też nie mogłam się powstrzymać c: )
Tak jak Zdziś zapowiada, dziś o Pen Palsach na bogato i z grubej rury. Jako, że jest to bardziej jej temat (siedzi w tym znacznie dłużej), to głównie Zdzich dziś mówi. Ja sobie poobserwuję i wszamię trochę popkornu czy cóś... Żartuję, nie mam popkornu -__- No ale coś znajdę :) Zdziś, jak coś to ci się wryję w słowo, ok? :3

Z: Ty to zwykle robisz bez pytania :D

Przejdźmy do meritum ^^ A więc- o PenPalsach, po kolei.

Co to w ogóle jest ten PenPal, penpal, penpals czy jak tam jeszcze inaczej piszemy? Internetowy słownik tłumaczy to z angielskiego i definiuje jako "przyjaciel korespondencyjny". I jest to bardzo trafne wyjaśnienie ^^ Ogólnie penpal to jest osoba, najczęściej z innego kraju, z którą w jakiś sposób korespondujemy- wymieniamy maile, listy, pocztówki. Rodzaj korespondencji zwykle ustala się na początku, czasem jest to nawet kryterium, które musi spełniać kandydat.

M: <je owsiankę>  Mhm... tak właśnie, dokładnie, caaaałkowita racja, Kocie, jakiś ty mądry, jak nigdy normalnie ^_^

Z: <wywraca oczami> Gdzie i jak szukać PenPalsów? Chyba najszybciej znajdziecie ich przez Postcrossing. Np, gdy wysyłając kartkę oficjalną widzicie, że odbiorca ma podobne do Waszych zainteresowania, jest w podobnym wieku itp, zagadnijcie go, czy chciałby być waszym penpalsem. W taki sposób zyskałam dwie z moich czterech korespondentek. Ale istnieją też inne strony. Osobiście najbardziej lubię oficjalne forum Postcrossingu (drugi od prawej odnośnik na menu strony PC). Trzeba się tam zarejestrować, bo forum nie jest połączone z systemem i nie tworzy konta automatycznie. Po rejestracji idziemy do forum "Tags, Trades, Notebooks, Round Robins and Pen-Pals" i wybieramy subforum "Pen-Friendship".

Klik żeby powiększyć


Wyświetli Wam się lista osób, które szukają przyjaciół. Zazwyczaj w temacie podają już kilka słów o sobie (głównie są to informacje, ile mają lat i skąd pochodzą). Jeśli ktoś Was zainteresuje, otwieracie sobie temat przez niego założony i czytacie. Tam znajdzie się więcej informacji: co Wasz hipotetyczny penpal lubi robić, jakiej słucha muzyki, jakie filmy ogląda, czym się interesuje, w jakich językach mówi, z jakiego kraju chciałby najbardziej mieć penpalsów. Jeśli ta osoba wydaje się Wam bratnią duszą, napiszcie jej odpowiedź pod tematem, a potem wyślijcie prywatną wiadomość (U2U, znajdziecie to na dole postu napisanego przez tę osobę), że chcielibyście być jego/jej PenPalsem. Najpierw radziłabym Wam przejrzeć poprzednie odpowiedzi na post tej osoby, bo jeśli zgłosiło się już kilkoro użytkowników z Polski, to prawdopodobnie Wasz niedoszły penpal Was spławi...
Przejrzeliście całą listę i nikt jakoś nie wydaje się Wam kandydatem idealnym? No cóż, spróbujcie sami napisać ogłoszenie :) Co warto w nim uwzględnić? Poczytajcie "wiszące" na forum ogłoszenia ^^
Postcrossing i forum to nie są jedyne miejsca, w których można znaleźć penpalsa. Istnieje wiele stron, które są przeznaczone tylko i wyłącznie do tego. Ja korzystałam ze strony Interpals, a moja znajoma- Penpal Gate (klik w nazwę, przekieruje Was do tych stron). Możecie poszukać sami, możecie zajrzeć do tematu "Sites of penpals" na forum Postcrossing. Osobiście nie uważam, żeby któraś z tych stron była przydatna, bo nie znalazłam tam nikogo, z kim mogłabym się zaprzyjaźnić, ale ja jestem specyficzna :D Więc bądźcie jak bohaterowie biblijni: szukajta, a znajdzieta! ^^

M: <wtrąca się niepotrzebnie i rozpaćkuje owsiankę na biurku>
A jeśli jesteście zbyt leniwi (jak KTOŚ) to znajdźcie sobie kogoś, kto też się jara Postcrossingiem i Pen Palsami i pozwólcie mu w akcie dobrej woli poszukać Pen Palsa dla siebie :)
(ja tak wcale nie zrobiłam... no dobra, zrobiłam ale to tylko dlatego, że.... mmyhmmhymhmm)

Z: Jestem dla Ciebie za dobra...

Macie już PenPalsa? Super! Spora część zadania już za Wami! Teraz czas napisać pierwszy list. Mi pierwszy zazwyczaj wychodzi najdłuższy :D W pierwszym liście piszę głównie o sobie. O mojej rodzinie, moim mieście, mojej szkole, moich zainteresowaniach, ulubionej muzyce, filmach, książkach itd. Nie jest to może jakoś bardzo wciągające, ale po prostu pozwala na poznanie osoby, z którą będziecie pisać. A kolejne listy?... Moje są zazwyczaj dość osobiste. Piszę o tym, co u mnie. Odpowiadam na pytania, które zadają mi penpalsi. Ponieważ moi są "zaczytani" podobnie jak ja, najczęściej piszemy sobie o tym, co czytaliśmy ostatnio, które postacie lubimy itp. Pamiętajcie, że penpal to Wasz przyjaciel, a list to Wasza rozmowa z nim... Więc piszcie to, co chcielibyście mu powiedzieć. Jak być może pamiętacie, Miś opisywał Ricie polskie zwyczaje świąteczne. Ja opowiadałam Jen, jak bawiłam się na Węgrzech. Tematów jest mnóstwo i nie ma żadnego przymusu! Piszecie, co chcecie. Może jest coś konkretnego, co Twój penpal chciałby wiedzieć? Zapytaj go o to. No i oczywiście zawsze w cenie jest standardowe "And what about you?" na końcu każdego opisywanego przez siebie tematu :D Listy wałkuje się na angielskim w gimnazjum, więc każdy, kto podszedł lub będzie podchodził do egzaminu gimnazjalnego, zapewne coś tam umie napisać, więc- długopis w dłoń i piszemy!

M: Tak jak u Kociałkę, moje pierwsze listy wyglądały tak samo. Najważniejszą rzeczą jest nawiązanie jakiejś więzi z penpalem, a przecież żeby to zrobić, trzeba posiadać jakąś wiedzę o sobie nawzajem, także jeśli na początku poczujecie się dziwnie, nie martwcie się, przecież każda znajomość się zaczyna od takiej niezręczności! Później zaczyna się robić przyjemnie, rozmowa staje się luźniejsza.
Z Ritą wymieniłam dopiero dwa listy, więc jeszcze się docieramy, ale już zaczynamy wspólne tematy, np. w ostatnim liście napisała mi, że zaczęła oglądać Grę o Tron, którą jej poleciłam i uważa, że jest świetna! Zapytała mnie także o wymianę uczniowską, w której uczestniczyłam w czerwcu, a i przysłała mi kilka zdjęć ze swojego miasta.
Listy i w ogóle cała akcja PC to świetny sposób na podszkolenie swojego angielskiego. Nie tylko musicie sami się pilnować, by ktoś inny mógł was zrozumieć, ale czasem też przy odszyfrowywaniu listu czy pocztówki musicie się kierować instynktem, co dana osoba miała na myśli.

Z: <cierpliwie znosi wtrącanie się> A na czym piszemy te listy?... Ano, na czym chcemy. Kama dostała list od Rity na dwóch osobnych połówkach kartki w kratkę, mój od Radki wygląda podobnie... Nie jest to zbyt miłe. Starajcie się być estetyczni. Jakby nie było, w ten sposób okazujecie odbiorcy szacunek. Polecam Wam papeterie i bloczki listowe. Nie jest to jakiś duży wydatek. Za pierwszą kupioną papeterię zapłaciłam chyba 4,50, ale kupowałam ją jeszcze w podstawówce, czyli dawno temu, kiedy było jeszcze tanio :P Aktualnie papeteria to wydatek ok. 5 zł. Standardowa zawiera 10 kopert i 10 arkuszy A5. Można je kupić w sklepach papierniczych, dobrze zaopatrzonych księgarniach, być może na poczcie również. Bywają też w Empiku, ale tymi pogardzam- widziałam raz dosyć drogą papeterię, złożoną z 10 kartek i 7 kopert... Śliczne papeterie kupić można też przez internet. Postallove jak zwykle stoi na wysokości zadania (nie, nie płacą nam za reklamę, nasz zachwyt jest szczery ;P), oferując Wam spory wybór papeterii w dobrej cenie. Przyznaję, że jeszcze nie zamawiałam tego artykułu w sklepie pani Ewy, ale znając jej standardy, możecie być pewni, że będziecie zadowoleni ^^ Ja osobiście preferuję bloczki listowe. To cudo odkryłam przypadkiem w jednej z piotrkowskich księgarni. Zapłaciłam 6 zł za sztukę. Bloczek przypomina nieco notes, zawiera 100 kartek sczepionych od góry zgrzanym klejem, by łatwo było je wyrywać. Jedyna wada to... brak linijek! :D Ale wystarczy ryga (taka podkładka z jednej strony w linie, z drugiej w kratkę) i problem pisania falami z głowy.

Klik, żeby powiększyć.
Rząd po lewo to moja papeteria "Golden Rose", 5 zdjęć po prawej to moje bloczki. Na górze macie zbliżenia na nadruki, które ma każda kartka. Papeteria z Łodzią też je ma (patrz: prawy dolny róg), nie zmieściły mi się wszystkie :3


M: Papeteria jest świetna. Szczęśliwy posiadacz potwierdza ^_^
Aczkolwiek osobom, które piszą raczej kulfonami niż mrówkami (nie, nie sugeruję, że jesteście jak zwierzęta) polecam jednak coś formatu A4, nawet zwykłą kartkę. Moim skromnym zdaniem, lepiej to wygląda gdy list jest na jednej dużej kartce, estetycznie napisany, niż na 84148464 kartkach, zapisanych z jednej strony, a na każdej maksymalnie parę zdań :)
Ja piszę raczej drobno, także gdy napisałam mój list do Sophie na brudno, zajęło mi to półtorej strony A4, a gdy przepisałam go na papeterię A5... cóż, też wyszło półtorej strony :D

Nooo i rzecz najprzyjemniejsza - DARY
Zawsze starajcie się wrzucić coś do koperty. To może być cokolwiek: pocztówka, kilka cukierków, naklejki, saszetki z herbatą, jakieś gadżety, bransoletki, kolczyki, COKOLWIEK, byle mieściło się w kopercie. Tu macie pełne pole do popisu :)
Jest to taki dodatkowy bonus wymieniania korespondencji. Warto wydać te parę groszy na jakąś drobną pierdółkę, która wywoła uśmiech na czyjejś twarzy, bo i wy zapewne dostaniecie coś w zamian. Nie musicie oczywiście za każdym razem czegoś kupować, zróbcie coś sami!
Fajną sprawą jest też wymienienie się zdjęciami. Gdy wiesz jak wygląda twój penpal, jest ci bliższy. Ja właśnie dostałam od Rity kilka zdjęć, ale ona jest tylko na jednym i to z daleka, no ale zawsze coś...
A już tak gdybając nad prezentami dla penpalsów... Gdy zamawiałam te przypinki urodzinowe dla Kota, zamówiłam też dwie przypinki z napisem "I ♥ MY PEN PAL" :3 Mam nadzieję, że Sophie i Rita się z nich ucieszą :)
No, to teraz Zdzisiu pokaż nam swoje prezenty od swych zacnych i niezawodnych pen-friendsów i nie wahaj się nawijać jak potłuczona ^^

Z: Jak zwykle, kochanie :3

Moi penpalsi nie są zbyt kreatywni, jeśli chodzi o prezenty... Poza Elissą, która zawsze mnie zaskakuje. W notce noworocznej pokazywałam Wam piękne prezenty świąteczno- urodzinowe, które od niej dostałam. Dla przypomnienia, raz jeszcze:

Klik, żeby powiększyć


A rok temu na urodziny dostałam od niej coś takiego:



Nie wiem, do czego to służy :D To chyba zwykła ozdoba. Jest to drewniana jakby półeczka. Korki z tych buteleczek są wyjmowane, a na papierkach w środku znajdują się fajne cytaty o urodzinach. Niestety, "półeczka" nie za bardzo chce stać, więc póki nie opatentuję czegoś genialnego, musi leżeć w pudełeczku wraz z listami od El.
Taaa... I tu kończy się kreatywność moich PenFriends :D Dostaję od nich prezenty, ale zwykle są to pierdółki, których nie warto pokazywać. Zmontowałam dla Was kolaż przykładowych rzeczy, które możecie wysłać penpalowi:
Klik, żeby...

Naklejki, breloczki z rzemyków, breloczki- ogólnie, przypinki, notesiki... Ale ja dostałam raz kilka stęplowanych tajwańskich znaczków, bilet kinowy, karnecik świąteczny... Jak widać, niemal każdy śmieć się nadaje :D Warto jednak pamiętać, że jeśli Wy się nie postaracie, to Wasz penpal na 99% też nie będzie zbyt kreatywny. Ja nigdy nie wiem, co wrzucić do koperty, ale zawsze staram się, by COŚ tam jednak było.

Kurczę, przeszukałam cały dysk w poszukiwaniu zdjęcia prezentu, który wysłałam Eli na urodziny, ale musiałam skasować :\ Powiem Wam tylko, że było to pudełeczko- komódka z szufladką i otwieraną górną półeczką, ze sztywnej tektury. Do środka włożyłam jeszcze paczkę świeczek zapachowych. Przy okienku pocztowym z niezawodną panią Krysią niemal się popłakałam (tu pani Krysia się ulitowała, pomogła zapakować w ładną kopertę, po czym odesłała do okienka z listami, żeby wyszło taniej, a przysięgam, że jak wychodziłam to nawet się do mnie uśmiechnęła! ^^), ale Elissa była zachwycona prezentem. A gdzie szukać takich rzeczy?... Sklepy po 4 złote- herzlig wilkommen! :D Jutro będę na mieście całe popołudnie, więc zamierzam przejść się do takich miejsc i zostawić tam trochę pieniędzy (których i tak nie mam...).

M:  Kreatywność moja i moich penpalek dopiero będzie się ujawniać :) No ale jak na ten czas, mam dla was zdjęcia, które wysłała mi Rita.

Już wiecie, co.
(tym razem nie jest to piękny kolaż zrobiony przy pomocy edytora zdjęć, tylko przy pomocy skanera c: )

Wszystkie te budynki znajdują się w rodzinnym mieście Rity. Na pierwszym zdjęciu mamy ratusz, na drugim przedszkole, które należy do sióstr zakonnych, czwarte zdjęcie to mały, uroczy hotelik. A na zdjęciu trzecim jest Rita, przed tym jak ścięła włosy. Też mam zamiar jej wysłać jakieś moje zdjęcie :)
Teraz tylko nie wiem co powinnam wysłać Sophie, zwłaszcza po tej uroczej linijce... ale zapewne coś wymyślę :D

No... to ten. Zdzisiu, myślę, że dogłębnie wyczerpałyśmy temat. Kończymy? 

Z: Kończymy.
A może Wy macie jakiś pomysł, co Miś może wysłać Sophie? Koniecznie dajcie znać! :) No i jako, że teraz już chyba wszystko wiecie o penpalsach- o czym chcecie czytać następnym razem, kiedy nie będziemy miały pocztówek? Piszcie! ^^
Dziękujemy za 1900 wejść! System nie wlicza naszych wejść na bloga, więc to tylko Wasza zasługa. Jesteście kochanii! <3 Ponawiam propozycję konkursu przy jakiejś okrągłej liczbie wejść- najbliżej mamy 5000 ^^
+ Taka mała powiedzmy-że-prywata: czy czyta nas ktoś z Warszawy, kto odwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego? Wiem, że można kupić tam pocztówki, ale ja byłam tylko w halach muzeum, bilety kupował opiekun grupy... Dajcie znać, czy są tam jakieś fajne kartki np. z przedwojenną stolicą. Obrazki samego budynku Muzeum mało mnie interesują. Ale jak znajdziecie coś fajnego, to baardzo chętnie będę swapować! :3

Ode mnie to już wszystko. Mam nadzieję, że przeżyliście czytanie tej baardzo długiej notki. Trzymajcie się ciepło, take care!

M: Ej, ja chciałam zapytać czy mają jakieś pomysły na prezent! I co to za prywata na blogo, co? (ja też chętnie z kimś poswapuję, ale ciii...)
Nad formą konkursu jeszcze pomyślimy, ale w nagrodę będą jakieś zacne pocztówki i co ino zapewne, a jak na razie wchodźcie, czytajcie i komentujcie :) 
Jak widzicie, prośby o krótsze, a częstsze notki zdają się na nic, bo nawet jeśli byśmy pisały dwa razy w tygodniu, to i tak z każdej notki wyjdzie niezła epopeja :D Jedyne co możemy zrobić to starać sie pisać częściej...
Także co by jeszcze przedłużyć, dobrego odpoczynku i relaksu dla wszystkich, którzy będą zaczynać ferie czy takowe już mają (Zdzichu, ty lamusie >.<), a pozostałym dużo cierpliwości! 
See Ya! 

P.S. Wiemy, że nie chcecie długich notek, ale proszę, NIE ZABIJAJCIE! ^_^


DO PRZECZYTANIA MIŚKI!

sobota, 18 stycznia 2014

Noworoczne newsy + spóźnione prezenty

M: Czołem postcrossersi!  : D
Jak wam minął sylwester? Ja bawiłam się świetnie, mam nadzieję, że wy też :) Zuzia siedziała w domu, no ale przynajmniej mieliście miłą noworoczną niespodziankę :)
No ale do rzeczy... Nowy rok, wracamy z nową energią, nowymi pocztówkami i wieloma innymi rzeczami (tsa, ja to wam wlewam, my i nowa energia, jesteśmy tak samo leniwe jak wcześniej xD)
Ja co prawda ciągle czekam na jakieś pocztówki, ale to tylko dlatego że moje wysłane idą za ocean albo na drugi koniec Azji, także... poczekam :3 No, ale dostałam pierwszy list od mojej drugiej pen palki z Indonezji i zaprezentuję wam owy list  oraz mój urodzinomikołajkowoświątecznonoworocznowielkanocny (<--- najdłuższe słowo po polsku ever? ) prezent od Zdziiisia ^_^

A ty co masz, Zdziśku?

Z: Cześć, cześć! :3
Ja, tak jak już pisałam Anonimowemu Czytelnikowi w komentarzach, mam 4 pocztówki :) Tak jak przewidywałam, czeka mnie dłuugi lag. Muszę przecież jakoś odrobić te kartki, które przedstawiałam w poprzedniej notce. Dla lepszego zobrazowania sytuacji dodam, że mam 117 pocztówek wysłanych, 128 odebranych i 3 w drodze :D Ale w razie czego będę pisać Wam o innych pierdołach, których w moim życiu bardzo dużo (np. moi penpalsi nie zawodzą). Na wszelki wypadek pytam już na wstępie: czy jest coś, o czym chcielibyście czytać? Piszcie w komentarzach, na pewno to uwzględnimy!

Dobra, Misiu. Pokaż Państwu swoją jedyną samotną kartkę i list :)

M: Moja samotna kartka to kartka, którą otrzymałam na początku grudnia, ale jakoś się zapodziała (mądra ja powiesiłam ją na sznurku, zamiast odłożyć na półkę i poczekać na notkę :3) i zapomniało mi się o niej. No ale będzie xD


Kraj: Taiwan
Czas podróży: 
35 dni
Dystans: 8,744 km


Pocztówkę dostałam od Rachel, która nie napisała mi za dużo, no ale co poradzić. Ogółem rzecz biorąc, uwielbiam pocztówki w stylu vintage, więc tą przyjęłam z wielkim entuzjazmem. Nawet mimo to, że jest lekko zagięta. I różowa ._. 

Mam też dla was jedną agentkę, którą nabyłam w Niemczech :) Lubię takie śmieszne nietypowe pocztówki, no a ta zdecydowanie się do nich zalicza, także gdy tylko ją zobaczyłam rzuciłam się na nią jak Zdziś na mnie po długim nie widzeniu się :) Jedynym minusem jest to, że  napis jest  po niemiecku, a  znaczy on mniej więcej " Wszystko przemija- pozostaje tylko sąsiad" - uwielbiam czarny humor, ta pocztówka jest prześwietna :D

\

No a teraz mój list. W czwartek (chyba) po przyjściu ze szkoły otrzymałam od babci  list od mojej drugiej pen palki Sophie z Indonezji :D Tak więc popędziłam jak potłuczona do pokoju, coby go otworzyć. Miłą niespodzianką była urocza różowa linijka z dzyndzelkiem, która świetnie się sprawdza w roli zakładki :D
Sophie napisała mi o sobie podobnie jak zrobiłam to ja (podała mi głównie te same informacje). Opisała mi jak wygląda szkolnictwo u niej i że studiuje nauki naturalne (nie wiem o co ho, ale pewnie chodzi o coś z biologią lub coś bardziej pod kątem ekologii i środowiska).O, no i ma śliczy, acz bardzo mrówczy charakter pisma :D




 Zwróćcie uwagę na ten uroczy napis na linijce :D Do teraz mam szczękowytrzeszcz ^_^ 

Z: Oo, widzę, że ktoś tu Gatsby'ego czyta! (Też czytam). Fajne znaczki... I w ogóle fajny list (klik żeby powiększyć zdjęcia).

A teraz moje karteczki! :3

Kraj: Holandia
Czas podróży: 
19 dni
Dystans: 1,051 km


Kto czytał mój profil, pewnie wie, że na Wishliście mam uwzględnione rowery. Dzieci nie mam, bo nie przepadam za nimi. Yvette tego wiedzieć nie mogła, więc wysłała mi tę kartkę. To chyba moja pierwsza z rowerem ^^ Napis na niej oznacza "Siła". Ulubionym filmem Yvette jest... "Jak ukraść księżyc" :)


Kraj: Rosja
Czas podróży: 18 dni
Dystans: 1,157 km


Kate, podobnie jak ja, uwielbia koty, więc wysłała mi tę kartkę z kotem i psem (który ją psuje, no ale dobra, ja jestem tylko psychokotofanem). Dołączyła też życzenia urodzinowe, które przyszły ze sporym wyprzedzeniem.


Kraj: Tajwan
Czas podróży: 28 dni
Dystans:  8,696 km


Urocza karteczka z liliami od Tingwei. Napisała mi, że na Tajwanie z tych kwiatków gotuje się... zupę! Podobno jest bardzo dobra :) Zdarza mi się widywać takie kwiatki w Polsce, ale nie słyszałam, żeby ktoś ich używał w kuchni. Ale cóż, my jemy potrawy z zepsutej kapusty, tzw. "beegosh" :D


Kraj: Rosja
Czas podróży: 28 dni
Dystans:  1,276 km


Już ostatnia, ale za to- jak zazwyczaj- moja ulubiona. Prześliczne pierniczki od Oxany z Moskwy. Za każdym razem, jak je widzę, mam ochotę polizać tę pocztówkę... Eeee, dobra, to źle brzmi. Ale w każdym razie te pierniczki są słodkie, i to dosłownie! A ja chciałabym umieć tak ładnie ozdobić ciasteczka :(



M: Bosz... ja to bym się nie krępowała, tylko lizała na twoim miejscu :D Naucz się tak ozdabiać ciasteczka przed studiami, to potem będziesz je tak stroić, a ja je będę pochłaniać *-*

No i na koniec ode mnie mój urodzinowo<cośtamcośtam> prezent od Kotaaa... Zdzisiu obiecał mi bloczki listowe, ale w ostateczności zakupił... papeterię! I to jaką zacnie uroczą :3 Każdy zestaw zawiera 10 ślicznych kopert i 10 cudnych kartek formatu A5 (co zmusza do jako takiej oszczędności papieru i mrówczego pisma ._.) .
Tak owe papeterie prezentują się od frontu: 

No (zdjęcia od tyłu nie mam x.x).

Osobiście bardziej podoba mi się Kingdom of flowers, ponieważ kartki są zdobione z obu stron, a te z orchideami tylko z jednej, no i  koperty są śliczne :3 Zresztą co tu dużo mówić, pokażę Wam :)




No powiedzcie, piękne są, co nie?  c:
Kocham Zuzę za nie tak baaardzo bardzo, że aż mnie mdli :3
Gdyby ktoś chciał takie nabyć, to do Zdzisława proszę uderzać.
Kto jest najlepszym Kotem na świecie, no kto? :3

Z: OnlyZdziś <3 Tylko bez nadmiaru miłości, proszę ;) Przy okazji fundzenia Misiowi, ja też kupiłam sobie papeterię, bardzo podobną do Misiowych orchidei, ale moja nazywa się "Golden Rose" i chyba łatwo się domyślić, jak wygląda ^^ Osobiście nie znoszę papeterii, bo mają za mało kartek (10?! 10?!! Naprawdę?!), wolę bloczki, ale tak wyszło, że nie mogłam być w księgarni, w której je mają i musiałam poprosić Mamę, by poszukała ich w Łodzi... A że w Łodzi nie mieli, to już zostaliśmy przy papeteriach :3

Uff, wystarczy tej litanii na dziś. To już wszystko, co chciałyśmy Wam pokazać. Ponawiam moją prośbę: jeśli jest coś, o czym chcecie czytać- walcie śmiało! Zawsze czytamy komentarze i zawsze uwzględniamy prośby (wyłączając te o krótsze notki. Nie umiemy, wybaczcie). Dziękujemy naszym 12 obserwatorom za obserwowanie i wszystkim tym, dzięki którym mamy już 1765 wyświetleń (na ten moment). Co Wy na to, żeby koło 5000 zrobić konkursik? :3

Trzymajcie się ciepło!


M: Żebyście nie pomyśleli, że jestem niewdzięcznikiem, to uprzejmie informuję, że ja tez Zdzisiowi fundnę prezent. Ta, fundnę. Od tygodnia zabieramy się za zamówienie przypinek :D 

Jako ciocia Zdzisław rzecze, nie krępujcie się i piszcie o czym chcielibyście czytać, co wam się najbardziej podoba na naszym blogu, a co nie. Komentarze czytamy zawsze, choć to głównie Kot na nie odpowiada, ale to tylko dla tego, że jemu bardziej się nudzi i zawsze pierwsza sprawdzi waszą aktywność... Zobaczycie, jeszcze kiedyś to ja będę tą pierwszą!

Dziękujemy że jesteście!

Dobrego ogrzewania w tą  mroźną zimę! :)