sobota, 18 stycznia 2014

Noworoczne newsy + spóźnione prezenty

M: Czołem postcrossersi!  : D
Jak wam minął sylwester? Ja bawiłam się świetnie, mam nadzieję, że wy też :) Zuzia siedziała w domu, no ale przynajmniej mieliście miłą noworoczną niespodziankę :)
No ale do rzeczy... Nowy rok, wracamy z nową energią, nowymi pocztówkami i wieloma innymi rzeczami (tsa, ja to wam wlewam, my i nowa energia, jesteśmy tak samo leniwe jak wcześniej xD)
Ja co prawda ciągle czekam na jakieś pocztówki, ale to tylko dlatego że moje wysłane idą za ocean albo na drugi koniec Azji, także... poczekam :3 No, ale dostałam pierwszy list od mojej drugiej pen palki z Indonezji i zaprezentuję wam owy list  oraz mój urodzinomikołajkowoświątecznonoworocznowielkanocny (<--- najdłuższe słowo po polsku ever? ) prezent od Zdziiisia ^_^

A ty co masz, Zdziśku?

Z: Cześć, cześć! :3
Ja, tak jak już pisałam Anonimowemu Czytelnikowi w komentarzach, mam 4 pocztówki :) Tak jak przewidywałam, czeka mnie dłuugi lag. Muszę przecież jakoś odrobić te kartki, które przedstawiałam w poprzedniej notce. Dla lepszego zobrazowania sytuacji dodam, że mam 117 pocztówek wysłanych, 128 odebranych i 3 w drodze :D Ale w razie czego będę pisać Wam o innych pierdołach, których w moim życiu bardzo dużo (np. moi penpalsi nie zawodzą). Na wszelki wypadek pytam już na wstępie: czy jest coś, o czym chcielibyście czytać? Piszcie w komentarzach, na pewno to uwzględnimy!

Dobra, Misiu. Pokaż Państwu swoją jedyną samotną kartkę i list :)

M: Moja samotna kartka to kartka, którą otrzymałam na początku grudnia, ale jakoś się zapodziała (mądra ja powiesiłam ją na sznurku, zamiast odłożyć na półkę i poczekać na notkę :3) i zapomniało mi się o niej. No ale będzie xD


Kraj: Taiwan
Czas podróży: 
35 dni
Dystans: 8,744 km


Pocztówkę dostałam od Rachel, która nie napisała mi za dużo, no ale co poradzić. Ogółem rzecz biorąc, uwielbiam pocztówki w stylu vintage, więc tą przyjęłam z wielkim entuzjazmem. Nawet mimo to, że jest lekko zagięta. I różowa ._. 

Mam też dla was jedną agentkę, którą nabyłam w Niemczech :) Lubię takie śmieszne nietypowe pocztówki, no a ta zdecydowanie się do nich zalicza, także gdy tylko ją zobaczyłam rzuciłam się na nią jak Zdziś na mnie po długim nie widzeniu się :) Jedynym minusem jest to, że  napis jest  po niemiecku, a  znaczy on mniej więcej " Wszystko przemija- pozostaje tylko sąsiad" - uwielbiam czarny humor, ta pocztówka jest prześwietna :D

\

No a teraz mój list. W czwartek (chyba) po przyjściu ze szkoły otrzymałam od babci  list od mojej drugiej pen palki Sophie z Indonezji :D Tak więc popędziłam jak potłuczona do pokoju, coby go otworzyć. Miłą niespodzianką była urocza różowa linijka z dzyndzelkiem, która świetnie się sprawdza w roli zakładki :D
Sophie napisała mi o sobie podobnie jak zrobiłam to ja (podała mi głównie te same informacje). Opisała mi jak wygląda szkolnictwo u niej i że studiuje nauki naturalne (nie wiem o co ho, ale pewnie chodzi o coś z biologią lub coś bardziej pod kątem ekologii i środowiska).O, no i ma śliczy, acz bardzo mrówczy charakter pisma :D




 Zwróćcie uwagę na ten uroczy napis na linijce :D Do teraz mam szczękowytrzeszcz ^_^ 

Z: Oo, widzę, że ktoś tu Gatsby'ego czyta! (Też czytam). Fajne znaczki... I w ogóle fajny list (klik żeby powiększyć zdjęcia).

A teraz moje karteczki! :3

Kraj: Holandia
Czas podróży: 
19 dni
Dystans: 1,051 km


Kto czytał mój profil, pewnie wie, że na Wishliście mam uwzględnione rowery. Dzieci nie mam, bo nie przepadam za nimi. Yvette tego wiedzieć nie mogła, więc wysłała mi tę kartkę. To chyba moja pierwsza z rowerem ^^ Napis na niej oznacza "Siła". Ulubionym filmem Yvette jest... "Jak ukraść księżyc" :)


Kraj: Rosja
Czas podróży: 18 dni
Dystans: 1,157 km


Kate, podobnie jak ja, uwielbia koty, więc wysłała mi tę kartkę z kotem i psem (który ją psuje, no ale dobra, ja jestem tylko psychokotofanem). Dołączyła też życzenia urodzinowe, które przyszły ze sporym wyprzedzeniem.


Kraj: Tajwan
Czas podróży: 28 dni
Dystans:  8,696 km


Urocza karteczka z liliami od Tingwei. Napisała mi, że na Tajwanie z tych kwiatków gotuje się... zupę! Podobno jest bardzo dobra :) Zdarza mi się widywać takie kwiatki w Polsce, ale nie słyszałam, żeby ktoś ich używał w kuchni. Ale cóż, my jemy potrawy z zepsutej kapusty, tzw. "beegosh" :D


Kraj: Rosja
Czas podróży: 28 dni
Dystans:  1,276 km


Już ostatnia, ale za to- jak zazwyczaj- moja ulubiona. Prześliczne pierniczki od Oxany z Moskwy. Za każdym razem, jak je widzę, mam ochotę polizać tę pocztówkę... Eeee, dobra, to źle brzmi. Ale w każdym razie te pierniczki są słodkie, i to dosłownie! A ja chciałabym umieć tak ładnie ozdobić ciasteczka :(



M: Bosz... ja to bym się nie krępowała, tylko lizała na twoim miejscu :D Naucz się tak ozdabiać ciasteczka przed studiami, to potem będziesz je tak stroić, a ja je będę pochłaniać *-*

No i na koniec ode mnie mój urodzinowo<cośtamcośtam> prezent od Kotaaa... Zdzisiu obiecał mi bloczki listowe, ale w ostateczności zakupił... papeterię! I to jaką zacnie uroczą :3 Każdy zestaw zawiera 10 ślicznych kopert i 10 cudnych kartek formatu A5 (co zmusza do jako takiej oszczędności papieru i mrówczego pisma ._.) .
Tak owe papeterie prezentują się od frontu: 

No (zdjęcia od tyłu nie mam x.x).

Osobiście bardziej podoba mi się Kingdom of flowers, ponieważ kartki są zdobione z obu stron, a te z orchideami tylko z jednej, no i  koperty są śliczne :3 Zresztą co tu dużo mówić, pokażę Wam :)




No powiedzcie, piękne są, co nie?  c:
Kocham Zuzę za nie tak baaardzo bardzo, że aż mnie mdli :3
Gdyby ktoś chciał takie nabyć, to do Zdzisława proszę uderzać.
Kto jest najlepszym Kotem na świecie, no kto? :3

Z: OnlyZdziś <3 Tylko bez nadmiaru miłości, proszę ;) Przy okazji fundzenia Misiowi, ja też kupiłam sobie papeterię, bardzo podobną do Misiowych orchidei, ale moja nazywa się "Golden Rose" i chyba łatwo się domyślić, jak wygląda ^^ Osobiście nie znoszę papeterii, bo mają za mało kartek (10?! 10?!! Naprawdę?!), wolę bloczki, ale tak wyszło, że nie mogłam być w księgarni, w której je mają i musiałam poprosić Mamę, by poszukała ich w Łodzi... A że w Łodzi nie mieli, to już zostaliśmy przy papeteriach :3

Uff, wystarczy tej litanii na dziś. To już wszystko, co chciałyśmy Wam pokazać. Ponawiam moją prośbę: jeśli jest coś, o czym chcecie czytać- walcie śmiało! Zawsze czytamy komentarze i zawsze uwzględniamy prośby (wyłączając te o krótsze notki. Nie umiemy, wybaczcie). Dziękujemy naszym 12 obserwatorom za obserwowanie i wszystkim tym, dzięki którym mamy już 1765 wyświetleń (na ten moment). Co Wy na to, żeby koło 5000 zrobić konkursik? :3

Trzymajcie się ciepło!


M: Żebyście nie pomyśleli, że jestem niewdzięcznikiem, to uprzejmie informuję, że ja tez Zdzisiowi fundnę prezent. Ta, fundnę. Od tygodnia zabieramy się za zamówienie przypinek :D 

Jako ciocia Zdzisław rzecze, nie krępujcie się i piszcie o czym chcielibyście czytać, co wam się najbardziej podoba na naszym blogu, a co nie. Komentarze czytamy zawsze, choć to głównie Kot na nie odpowiada, ale to tylko dla tego, że jemu bardziej się nudzi i zawsze pierwsza sprawdzi waszą aktywność... Zobaczycie, jeszcze kiedyś to ja będę tą pierwszą!

Dziękujemy że jesteście!

Dobrego ogrzewania w tą  mroźną zimę! :)



12 komentarzy:

  1. Fajny list z Indonezji! ;)
    Kartka z Niemiec też świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, też je uwielbiam :D Nie wiem co przemawiało do mnie bardziej... ta babcia, ten napis czy karabin ^_^

      Usuń
  2. Genialna kartka z Niemiec, a papeteria cud, miód i malina.
    Prośba: częściej piszcie notki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staramy się! Ale niestety, bywa tak, że przychodzi do nas np. 1 kartka i nie opłaca nam się pisać notki, jeśli nie mamy dodatkowych tematów. Ja osobiście chciałabym pisać notki zaraz jak tylko mam trochę więcej pocztówek- nawet w środku tygodna- ale często się zdarza, że któraś z nas ma dużo nauki na następny dzień.
      Rzuć jakiś temat, o którym można więcej napisać, a na bank coś dodam w ciągu najbliższych dwóch tygodni, bo mam ferie! :)

      Usuń
    2. Notka o pen palsach. Ale tylko o nich. Jak znaleźć, co napisać, itp.
      Coś o tym co Wy wysyłacie. Napewno byście coś wyyśliły. :D

      Usuń
    3. Masz to u mnie :D Ten tydzień, najpóźniej przyszły ;)
      Z Wami to się da współpracować, no! <3 Kocham Was! :3

      Usuń
    4. To jest pomysł. W sumie miałyśmy to kiedyś zrobić, co nie Z? :D
      Pen palsi to głównie temat Zdzicha... wiecie, że to ona mi szuka pen palsów? :D

      Usuń
    5. To czekam! Mam nadzieje ze tym razem to nie bd 2 tygodnie

      Usuń
    6. Postaramy się nie :) Zuzia ma teraz ferie, ja niestety mam teraz kilka testów przed wystawieniem ocen, ale spodziewaj się czegoś w okolicy weekendu :)
      Jeśli jest coś jeszcze, wal śmiało, coś ci się nie podoba albo wręcz przeciwnie, napisz nam o tym! :D

      Usuń
  3. świetne kartki, a jeśli chodzi o list od pen palki - pismo jest mistrzowskie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że ogólnie Azjaci mają śliczne charaktery pisma. Jak dostałam pierwszą kartkę z Tajwanu, to myślałam, że tekst jest nadrukowany. My, Europejczycy, w większości nie umiemy tak ładnie pisać, a Amerykanie to już w ogóle ;) Mój charakter pisma jest masakryczny, przyznaję bez bicia, ale moi PenPalsi zawsze mówią, że póki są w stanie mnie odczytać, jest dobrze! :D

      Usuń
    2. Taa, ja miałam to samo. Moja pierwsza kartka w ogóle była z Taiwanu i też myślałam, że tekst był nadrukowany. Wszystko tak starannie i prosto napisane, że nie mogło być prawdziwe. Racja Kocie, my to walimy jakieś bohomazy w porównaniu do nich, ale to pewnie przez to że Azjaci poświęcają wiele czasu na kaligrafię w początkowych latach nauki. No ale my nie mamy na to czasu, bo po co to komu :<

      Usuń