sobota, 8 listopada 2014

Wschód bliższy i dalszy

Z: No heeej! :3
Po raz kolejny Zdzisiaczek przywłaszcza sobie blogaska ^^ Odkładałam przychodzące pocztówki i nagle zorientowałam się, że stosik osiągnął poziom "Czas na notkę!" - i oto jestem :3
Tytuł znaczący, bowiem 5/7 przedstawianych dziś przeze mnie kartek przyszła ze wschodu- mamy Chiny, Tajwan... No cóż, nie przedłużajmy ^^


Kraj: Chiny
Czas podróży: 46 dni
Dystans: 8,294 km


Pierwsza ze wschodnich kartek przyleciała do mnie z Chin. Jak widać powyżej, dość długo leciała xD Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się czekać tak długo na kartkę, ale nie dziwi mnie to - wszak Chiny to Chiny, moje pocztówki do tego kraju bardzo często giną, a jeśli uda im się dotrzeć na miejsce, też zwykle trwa to długo. Kartka ogólnie mi się podoba, jest bardzo... chińska xD Na pewnym targu w Piotrkowie można kupić obrazy w podobnym stylu :)


Kraj: Indonezja
Czas podróży: 27 dni
Dystans: 10,345 km


Nie wiedzieć czemu, gdy pierwszy raz zobaczyłam tę pocztówkę, byłam pewna że pochodzi z USA, z Memphis w Kalifornii i przedstawia budynek, w którym zastrzelono Martina Luter Kinga. To jest oczywiście bez sensu, bo Memphis nawet nie leży w Kalifornii, ale moje zmęczone oczy przestawiły sobie literki :D Kartkę dostałam od Restu. Przedstawia ona pałac Sułtana w Mempawah, w Zachodnim Borneo.


Kraj: USA
Czas podróży: 7 dni
Dystans: 8,721 km


Pierwsza kartka ze strony innej niż wschód :) Właściwie ciężko to nawet nazwać kartką czy pocztówką. Bardziej przypomina to zaproszenie albo powiększony bilecik od prezentu, składa się na pół i jest całe zapisane przez nadawczynię, Julię. Poleciła mi mnóstwo świetnej muzyki... Ale chyba jednak wolałabym widokówkę z Salem :P Ech, no niektórym nie dogodzisz (mi w szczególności xd).
Dziś właśnie czytałam na facebookowej grupie polskich postcrosserów odnośnie wątpliwości przy rejestrowaniu pocztówek, które nie są pocztówkami. Ja tę powyższą zarejestrowałam, bo jednak pocztówkę przypomina, ale ogólnie troszkę mam dylemat w związku z rejestracjami różnych dziwnych obiektów. A Wy jakie macie zdanie na ten temat? :3



Kraj: Australia
Czas podróży: 13 dni
Dystans: 15,543 km


Tę przepiękną pocztówkę dostałam od Sondry. Nadawczyni studiuje weterynarię w Melbourne. Pochodzi z Kanady, ale wyjechała do Australii na studia. Te przepiękne zorze zostały sfotografowane w Tasmanii. Australijczycy uroczo zdrabniają nazwę tego rejonu- Tassie. Brzmi słodko, prawda? ^^ W trakcie najbliższego lata, Sondra wybiera się tam na wakacje. Ma nadzieję zobaczyć te zorze :D Nie powiem, bo ja też bym chciała ^^


Kraj: Tajwan
Czas podróży: 17 dni
Dystans: 8,629 km


Pocztówka z tajwańskimi fajerwerkami przyszła do mnie od YuTing. Zaznaczyła, że tego dnia na Tajwanie było pochmurno, a temperatura wynosiła 24'C, co YuTing określiła jako "trochę chłodno!". No cóż... Pozazdrościć klimatu! :D


Kraj: Chiny
Czas podróży: 17 dni
Dystans: 8,364 km


Piękna, ale dosyć lakonicznie wypisana pocztówka od Sammi. Przedstawia wschód Słońca nad Mt. Lushan, cokolwiek to jest... Czy ktoś bardziej wyedukowany mógłby wytłumaczyć to głupiemu Kotu? :3 Bo Wikipedia niestety milczy na ten temat :D


Kraj: Egipt

Kolejny odcinek moich InstaSwapów. Podczas przeczesywania obrazków oznaczonych #postcrossing, wypatrzyłam taką perełkę... I akurat ktoś miał ją na zbyciu :) Od razu zarezerwowałam i po niedługim czasie dotarła do mnie. Przedstawia egipską królową Nefretiti (Nefretete), ponoć sławną z urody ^^ Jest to moja pierwsza pocztówka z Egiptu i jestem z niej bardzo zadowolona <3

No cóż, to tyle na dziś ^^
Ponawiam pytanie, które zadawałam w notce przed konkursem. Czy nie przeszkadza Wam, że wplatamy do notki różne elementy, pasujące niekiedy bardziej do bloga "lifestyle"? Nie uzyskałam żadnej odpowiedzi na to pytanie, a nie ukrywam, że mi na niej zależy! Proszę, poświęćcie choć chwilę na krótką odpowiedź z uzasadnieniem :)

Pozostaje mi życzyć Wam miłego listopada i pełnej skrzynki pocztówek... A od Misia oczywiście życzę Wam dużo herbaty xD

Trzymajcie się, Trampkers!
Love, Zdziś

7 komentarzy:

  1. Zakochałam się w kartce z Australii <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo udało mi się oddać piękne kolory tej pocztówki ^^

      Usuń
  2. Moim faworytem również jest Australia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mi się bardzo podoba :) Ale z tej partii wybieram chyba Egipt- pewnie dlatego, ze sama sobie wybrałam tę kartkę ^^

      Usuń
  3. Kiedyś w moim domu wisiał papirus przedstawiający właśnie Nefretete. Przyzwyczaiłam się do niego, lubiłam go, więc i pocztówka bardzo mi się podoba.
    Ja, szczerze mówiąc, chyba nigdy nie dostałam żadnej pocztówki, która pocztówką de facto nie była. Zdarzało mi się otrzymywać kartki wydrukowane przez nadawcę, ale jednak na takim papierze, że nie było to jak zdjęcie. W sumie trochę przykre, że nie każdy trzyma się zasady wysyłania POCZTÓWEK, ale, jak ktoś kiedyś napisał na grupce postcrossingowej, na znaczek ta osoba wydała pieniążki, dlatego wypada zarejestrować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kilka razy otrzymałam karnety. Nie przepadam za tym, ale nie zaznaczyłam na profilu, że nie życzę sobie kartek w kopercie, więc nie mam prawa się oburzać :)
      Mnie to w dużym stopniu irytuje. Pocztówki to pocztówki, nie jakieś śmieci, których chcemy się pozbyć z głębin szuflady. Jak chcę "wyskoczyć" z biletów czy ulotek, to wysyłam je moim penpalsom z tłumaczeniem albo po prostu wyrzucam. Wysyłam pocztówki, które mam nadzieję, że się podobają... No i sama chciałabym również dostawać takie dopasowane do moich preferencji :)

      Usuń
  4. Te z Australii i Tajwanu są obłędne! :)

    OdpowiedzUsuń