piątek, 9 sierpnia 2013

Perełki!

Z: Cześć, miśki, tu Zdziś ^^
Tym razem to ja zaczynam, bo to ja od tygodnia męczę Misia o pisanie kolejnej notki. Blogowanie o postcrossingu jest prawie tak fajne jak postcrossing! A na pewno fajniejsze niż pisanie zwykłego bloga, bo... zawsze jest pomysł na notkę! :D W dzisiejszej chciałyśmy pokazać Wam kartki- perełki, które mamy w swoich zbiorach.
Ponieważ Miś, niczym detektyw, obserwuje online co piszę, oddaję mu głos.

M: Mwahuahuaauahuauhau <złowieszczy śmiech>  Hej, miśki!
A jak! Jestem już mówiłam Kotu, czuję się niczym Harry Potter piszący z Tomem Riddlem :D I taaak to prawda, truje mi o tą notkę od tygodnia, ale mój wewnętrzny leniwiec lub jakieś obowiązki mi na to nie pozwalają. Więc o to jestem tu dziś by pokazać wam moje PHEREUKI :3

(oddaję głos do studia Kota, udając się do pudła z pocztówkami w celu skserowania co lepszych)

 Zdzichu, czyń honory.

Z: Jako, że ja moje karteczki aktualizuję na bieżąco (z wyjątkiem tych, które przybywały najwcześniej... jakoś nie mam do nich głowy), mogę od razu pochwalić się kilkoma cudeńkami ^^ Może zacznijmy od tych najnowszych.
W czasie mojego pobytu u Misia przyszło do mnie aż 11 pocztówek! Żadnym oryginalnym krajem nie mogę się pochwalić, poza jedną Australią (o której wspominałam w poprzedniej notce- jestem nią rozczarowana!). Ale za to jedna z pocztówek, które przybyły z Niemiec, podbiła mnie, rozłożyła na łopatki i nie pozwoliła wstać. Oto ona:
Taaak! Dostałam wreszcie to, na co poluję od początku mojego postcrossowania (no, poza pocztówkami z Londynem i Brytyjską rodziną królewską)- kartkę z Titanicem! Jest przepiękna, bardzo retro- tył ma w kolorze sepii (no, takim herbacianym... wiecie o co chodzi ;) ). To jedna z moich najukochańszych pocztówek ever ever ever!
Mieliście przyjemność otrzymania kartki z jakiegoś kraju leżącego w Afryce? Ja tak. I to w dodatku z mojego ukochanego RPA, do którego mam ogromny sentyment po przeczytaniu i obejrzeniu Bractwa Bang Bang. Chciałabym tam pojechać ^^ (to zdanie będzie się pojawiać jeszcze nie raz...)

Misiu, jak tam skanowanie?

M: Skanowanie skanowaniem, idzie, acz powoli. Pierwsza pocztówka, która powaliła mnie na kolana i przyprawiła o zawał serca jednocześnie, przyszła z Niemiec. W życiu nie spodziewałabym się dostać stamtąd takiej kartki, no ale coż, Niemcy zaskoczyli mnie już parokrotnie i to pozytywnie :) A oto mój największy skarbuś (JESTĘ GOLLUMĘ xD):

O TAK! DOSTAŁAM KARTKĘ Z MŁODYM LEONARDO! Moja miłość do tego faceta jest tak wielka, że jak pewnego dnia wróciłam ze szkoły i zastałam w kuchni trzy pocztówki, to po odszyfrowaniu, że jakaś miła pani wysyła wszystkim Polakom po dwie kartki (ze względu na wysokie ceny znaczków w Polsce), i że druga przedstawia Leonardo DiCaprio, a ni jak nie było jej na blacie kuchennym, o mało się nie rozpłakałam z żalu, gdy pomyślałam że Poczta Polska mogła ją zgubić. Uuff... to się nazywa  zdanie złożone xD Kto robi wykres? Taka mała rozgrzewka przed wrześniem ;) 

Drugi w kolejności skarb znajdujący się w moim posiadaniu, też pochodzi z Niemiec. Jak na ironię, byłam tak zachwycona ta kartką, że zauważyłam skąd tak naprawdę pochodzi ta kartka dopiero przy rejestracji :D Podpowiedź: jest to coś, za co Zdziś byłby gotów zabić. Nawet mnie. 

Księżna Kate i Książę William. Aż łezka się kręci w oku. 
(Zdziśku....weź coś napisz, bo się chyba znowu rozczulam :<)

Z: Oooo tak, za Willsa i Kate jestem w stanie mordować <3 Poluję na kartki z nimi. Póki co mam dwie, ale z samym Willem. Mimo to moje polowanie nadal trwa- jestem w trakcie negocjacji swapu z pewnym panem z Wielkiej Brytanii (swoją drogą, to Niemiec, który tylko mieszka w UK... Niemcy everywhere).
Miś skanuje, a ja w międzyczasie zdobyłam zdjęcie mojego kolejnego ssskarba- jest to właśnie jedna z pierwszych moich pocztówek, nie miała obrazka, załadowałam go dopiero dzisiaj (a zarejestrowałam kartkę 29.11.12 ^^)

Jak widać, mam szczęście do kartek z ciekawych miejsc :) Widokówką z Jerozolimy 'jarałam' się najbardziej... No, do czasu, aż otrzymałam te dwie:

Macedonia i Malezja! Przybyły do mnie w niedużym odstępie czasu. Tak się z nich cieszyłam, że nosiło mnie po całym domu i pokazywałam wszystkim te dwie kartki. I chociaż otrzymałam je już kilka miesięcy temu, to nadal mnie baaardzo cieszą :D Tak samo jak cudeńko z Nowej Zelandii- pocztówka... z Hobbitonu!

Hmm... Zdjęcie ładował nadawca, a ja do tej pory zapominam je zaktualizować. Muszę to jednak zrobić, bo to ujma dla tak cudownej pocztówki <3

Jutro mama wyśle mi pocztówki, więc idę wylosować jeszcze jedną. O co zakład, że będzie Holandia?...

M: Ahhh... to nasze szczęście do wysyłania pocztówek w te same miejsca :< Ja ostatnio miałam farta i wysyłałam pocztówkę do Malezji :)
 A wracając do tematu, mój następny skarb pochodzi z przezacnej Rosji od niejakiej Iriny (to chyba nie podchodzi pod upublicznianie czyiś danych, prawda?): 
Słynni rosyjscy władcy (rządzący?) to jest to co Misie lubią najbardziej :D

Kolejna przezacna pocztówka, również przybyła do mnie z Rosji:
Jaram się bo książki :) I w ogóle bardzo ładna, a i dziewczyna, która ją wysłała wydaje się być bardzo miła.

Tą perełką jarałam się szczególnie dziwnie entuzjastycznie, bo została zakupiona w Maroku, kraju, który wielbię i ubóstwiam (Kocie, ach ta nasza <nie>uzasadniona miłość do Afryki *.*).
Moja euforia troszeczkę opadła, gdy zobaczyłam, że pocztówkę wysłano z Finlandii, ale tylko ociupinkę :)

Z: Tak *-* Afryka to jest to! (pomijając głód, brud, moskity, choroby i wojny domowe). Wylosowałam pocztówkę... i wiecie co? I Czechy!!! Mama wpadła w euforię, ona kocha ten kraj ^^ No ale wróćmy do perełek.

No czyż ta kartka nie jest przecudowna?! Pomijając, że William ma na niej uroczo buraczkowy odcień. Dostałam ją z Finlandii- ciągle nie doczekałam się pocztówki z Wielkiej Brytanii, mimo, że sama wysyłałam tam kartkę już dwukrotnie.
Moja kolejna perełka sprawiła, że zaczęłam szukać sobie penpalsów- był to list i dwie pocztówki od dziewczyny z Rosji, która dopiero zaczynała przygodę z postcrossingiem i nie wiedziała, jak to się je. Jedna z kartek to widokówka Sankt Petersburga, a druga- bardzo znany wizerunek ostatniej rodziny carskiej w Rosji, czyli rodziny cara Mikołaja II Romanowowa (kocham ten język i te cudowne nazwiska <3)

No to jeszcze jedna perełka, ostatnia już.

Otrzymałam ją z USA. To jest handmade, jedyny jaki mam w swojej kolekcji... Ale to trochę dziwna kartka, bo wygląda tak, jakby pocztówka z obrazem została naklejona na zielony sztywny karton. Noo cóż... Amerykanów niełatwo zrozumieć.


M: Ahh.. Willu wygląda przeokropnie ♥ A takie samo zdjęcie rodziny Romanowów (aahh te nazwiska *.*) widnieje w moim starym podręczniku od historii! :D

Całkiem niedawno (jakoś w tym tygodniu) dostałam przesłodką kartkę z Holandii, a oto i ona:
Nie wiem jak was, ale mnie ten uroczy murzynek rozbraja na części ♥

No i ostatnia moja, która przybyła z Australii:

Nooo coż... jeśli chodzi o mnie, to to by było wszytko :) Są to moje najukochańsze pocztówki, a z racji tego, że nie wiele mam jak na razie wszystkich pocztówek, to i niewiele perełek :)
Zdzisiu...?

Z: Ja pocztówek mam ponad 80, ale perełki, jak to zwykle perełki, trafiają się rzadko, więc jeśli u mnie to chyba też będzie wsio... A, nie! Zapomniałam!


Teraz to już wszystko :D No czyż ten uroczy pan nie jest uroczy?! I ten napis- tak bardzo prawdziwy ^^ Uwielbiam streetart z głową <3

No, to by było na tyle, jeśli chodzi o perełki :) Aktualnie obie z Misiem zajmujemy się aktywnym poszukiwaniem penpalsów (mimo, że ja mam już dwóch, a raczej dwie) ^^ W kolejnej notce damy znać, jak nam poszło ;) A tej notki możecie się spodziewać niebawem- musimy korzystać z wakacji, póki trwają i póki nie marnujemy całych wieczorów na naukę. Trzymajcie się, pełnej skrzynki! :3

M: Taa no właśnie, ja osobiście chce je zmarnować na bezmyślne siedzenie i oglądanie TV. Jak dotąd sprawy mają się dobrze. See ya! :D

5 komentarzy:

  1. Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i zostawiony komentarz! Zachęcam jeszcze do wpisania się do Księgi gości!

    Zapraszam do udziału w moim pocztówkowym konkursie! I do udziału w takim konkursie na Nieoficjalny Blog Roku 2013. Wspominałem o tym na moim blogu, więc zapraszam!!! :):):)

    Pozdrawiam serdecznie!
    MIKI :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie świetne kartki! ;)
    Pozdrawiam - Rosa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo <3 Zapraszamy do nas ponownie ;D

      Usuń
  3. Jakie piękne pocztówki <3 Listy i kartki pocztowe (i ich wysyłanie) to drogie w Polsce hobby, ale radość z dostania kartki/listu jest bezcenna!
    Afryki nigdy nie dostałam, ale też nie poluję na Afrykę. Najbardziej cieszą mnie pocztówki z Azji (głownie z Bliskiego Wschodu, Rosji, Indii, Chin, Tajlandii). Zazdroszczę pocztówek z Romanowami - moja wielka pasja, od 6 lat interesuję się carską Rosją, szczególnie upadkiem caratu i rządami Lenina (no dobra, w ogóle lubię wszelkie rewolucje w historii), aż dziw, że nie poszłam na studia związane z Rosją ;P

    Trzymam kciuki za znalezienie pen palsów.

    Pozdrawiam i pozwalam sobie wpadać częściej ;)
    M.

    the-sunshine-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Poczta Polska, zamiast obniżać ceny, wydaje kartki pocztowe, których i tak nikt nie kupuje... Smutne, ale prawdziwe, niestety. Ja również interesuję się carską Rosją, ale bardziej interesuje mnie historia Wielkiej Brytanii... Co nie zmienia faktu mojej ogromnej radości z otrzymania tej pocztówki :) Trzymamy za Ciebie kciuki- na pewno uda Ci się dostać coś z Afryki! :)
      Zapraszamy jak najczęściej! :*

      Usuń